Witajcie!
Dziś chciałabym Wam pokazać kartkę świecącą. Stworzona na podstawie kolejnego kursu Kasi Kędzierskiej. Prosta i niezbyt ozdobiona, ale w tej wersji bardzo mi się podoba
I jeszcze kilka zdjęćMoja mama i teściowa miały na nią chrapkę ale nie pozwoliłam tknąć😀 Niestety nie mam już takiego urządzonka co świeci więc na razie więcej takich kartek nie będzie.... Podobno całkiem prosto można samemu je zrobić ale to może komuś co zna choćby podstawowe prawa fizyki. Ja takowych nie znam 😀
Na dziś tyle;)
Dziękuję, że zaglądacie i komentujecie😘
pozdrawiam SylwiaB
Piękna kartka !Cudna kompozycja i bardzo pomysłowa !
OdpowiedzUsuńCudeńko 😁
OdpowiedzUsuńKartka jest po prostu bajeczna. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Wspaniały efekt!:)
OdpowiedzUsuńŚliczna karteczka z tajemniczym urządzonkiem😁 które robi klimat👍
OdpowiedzUsuńRewelacje...muszę przyznać,że kartka ma swój niepowtarzany urok.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się,że miałaś już chętnych na to cudo :)
Pozdrowienia.
K.
Karteczka jest bajecznie zimowa, cudnie wygląda jak świeci 😊
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też kiedyś byłam na kursie Kasi Kędzierskiej(chyba ze 4 lata temu) i też mam taką karteczkę 😁😉
Pozdrowionka ślę 🌷🌷🌷
Świetny efekt!
OdpowiedzUsuńWidziałam tutoriale dla świecących kartek. Na pewno spróbuję w przyszłym roku takiej zabawy ;-)
Ale piękna :) bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń