niedziela, 29 sierpnia 2021

13. Skrzat Zdzisław

Pewnego upalnego, lipcowego przedpołudnia siedzieliśmy sobie w altanie z synem. Ja przeglądałam pinterest i youtuba w poszukiwaniu nowych wzorów gwiazdek na szydełku, a Szymcio jako główny recenzent moich prac wybierał te, które mu się podobają i zawisną w tym roku na naszej choince.
I tak sobie patrzymy i patrzymy,aż naszym oczom ukazuje się ON. Mój synuś stwierdził, że teraz, już, natychmiast musimy go zrobić (znaczy mama musi);) Szybki kurs do mojej mamy po włóczki i szydełko i już po paru godzinach ciężkiego wzdychania Szymka ("długo jeszcze?", "a za ile skończysz?", "a kiedy będziemy go wypychać ?" itp) narodził się Zdzisław. Pozwolicie, że Was sobie przestawię?

Siedzi sobie pod kwiatkiem i czeka na Boże Narodzenie;)
Na drugi dzień dziecię moje zadaje mi pytanie: "Mamo a w czym ten skrzat trzyma prezenty? Może zróbmy mu jakiś worek?" Hmm... myślę, myślę z czego by tu ten worek ale nic mi do głowy nie  przychodzi. No to znowu odpalamy youtube;) A może skarpeta?




Kurczę, co ja się naprułam tej skarpety! Za nic pięta nie chciała być piętą;) Dodatkowo ubzdurałam sobie, że w koło skarpety będzie kożuszek. W czasach, gdy żyły jeszcze dinozaury kupiłam taką kudłatą włóczkę, w sumie bez żadnego przeznaczenia, która idealnie się do tego nadawała. Szkoda tylko, że w ogóle nie widać oczek i trzeba na czuja robić. Jak tak teraz myślę, to robiłam ją dłużej niż skrzata;) Ach gdyby można było tak gdzieś kupić trochę wolnego czasu ... już widzę jak cudnie wygadałby świąteczny stół, gdyby przy każdym talerzu, była taka skarpeta z jakimś malutkim, drobnym upominkiem dla gości;)

Tak więc Zdzisław ma swoją skarpetę, wypełnioną po brzegi cukierkami (aż 3 sztuki się zmieściły) i może już spokojnie wyglądać Świąt;)

I tym optymistycznym akcentem- bo u nas pogoda iście listopadowa-  żegnam się już dziś z Wami.
Pozdrawiam SylwiaB

PS. Dla chętnych  podaję linki na wykonanie skrzata TU oraz skarpetkę TU
Przepraszam, że nie dodałam od razu ale youtube mi zastrajkowało;)

 

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

12. Kopciuszki dwa

Witam Was cieplutko po tak długiej przerwie. Wstyd się przyznać ale uroki życia codziennego mnie pokonały i całkowicie wyłączyły z wszelkiego robótkowania;(

Na szczęście, powoli wszystko wraca do normy i znów mam troszkę czasu i przede wszystkim chęci na robótki. WRESZCIE! Bo na prawdę zaczynałam mieć już wszystkiego po kokardę - pracy, remontu, ogródka itp. Teraz jak remont praktyczne skończony, dom wysprzątany, w pracy rewelka a spiżarka pęka w szwach, mogę z czystym sumieniem i spokojną głową się za coś zabrać;)  

Przez te kilka miesięcy coś tam udało mi się jednak podłubać i wkrótce Wam wszystko pokarzę:)

Na pierwszy rzut idzie Kopciuszek - moja ulubiona bohaterka z dzieciństwa. Poniżej widać, że urobiona dziewczyna aż po łokcie - szara, smutna i jakaś taka niewyraźna;)

Na szczęście dobra Wróżka Chrzestna się nią odpowiednio zajęła. Tu kreseczka, tam dwie i Kopciuszek jest gotowa na bal;) Matko jakie ona ma loki! Cudowne;)

Zestaw z zakładką zakupiłam jakieś dwa lata temu na Ali. Składał się z metalowej zakładki, wzoru graficznego i muliny. Muszę Wam powiedzieć, że jeśli chodzi o samą zakładkę  to jakość jest pierwszorzędna. Bałam się, że jak jest metalowa, to będzie miała ostre zadziory, którymi można się będzie skaleczyć ale nic takiego nie miało miejsca. Dodatkowo mulin zostało na jeszcze 3 takie same hafty. Co do kosztu zestawu, to nie mogę nigdzie na swoich zakupach znaleść ceny ale na pewno nie był drogi, bo ja w sumie z Ali to nie kupiłam nic powyżej 20 zł;) Także z czystym sumieniem polecam. 

Jeśli któraś z Wam chciałaby resztki tego zestawu (wzór i muliny) to dajcie znać. Chętnie oddam w dobre ręce;)

Poniżej jeszcze jedno zdjęcie bo nie mogłam się zdecydować;)

I jeszcze pozostałości mulin już po wyszyciu zakładki - praktycznie nic nie ubyło;)

Na dziś kończę, lęcę pooglądać co tworzyłyście w tym czasie jak mnie tu nie było. Pewnie same cuda;). Postaram się jeszcze napisać w tym tygodniu - troszkę do pokazania jeszcze w zanadrzu mam;)

Miłego poniedziałku;)

SylwiaB