Witajcie!
Dziś pora na kolejną odsłonę Jesiennego Sal-u u Rudej Mamy.
W tym miesiącu na tamborek wskoczył kubek gorącej herbatki😀
Taki akurat na czasie, bo na dworze zimno, wietrznie i najchętniej nie wychodziłabym z ciepłego domku do wiosny. Gdzie ta piękna zima z ostatniego posta? Teraz w moim lasku ślizgawica że hej, po śniegu nie ma już śladu. Znowu jest smutno i depresyjnie. No nic - byle do wiosny😀.
A tak prezentują się wszystkie elementy Salu, które do tej pory wyhaftowałam
Pewnie mi nie uwierzycie jak Wam powiem, że to najładniejsze zdjęcie jakie udało mi się zrobić. Serio. Powoli dochodzę do wniosku, że to nie aparat, nie pogoda tylko fotograf jest do luftu😁.
Ps. Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Dają mega kopa do dalszego działania.
Trzymajcie się ciepło.
Sylwia
Fotograf jest świetny, bo i zdjęcie bardzo dobre. Mnie dzisiaj wyszło niewyraźne i ja nie mam pojęcia dlaczego. A kubeczek aż zachęca do zrobienia sobie herbatki :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie Ci ten hafcik wychodzi , ale chyba jesteś o jeden haft do przodu. Gratuluję tempa!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super kubeczek ja w nim zrobilabym kawke bo lubie powodzenia w dalszym xx pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper tempo☺️Jesteś daleko przed organizatorką☺️
OdpowiedzUsuń