środa, 6 stycznia 2021

Jesienny Sal u Rudej Mamy

 Witajcie w Nowym Roku

Życzę Wam i sobie, żeby ten rok był kompletnym przeciwieństwem ubiegłego. Bez chaosu, strachu i obawy o najbliższych, bez zdanej nauki naszych dzieciaków. Mam nadzieję, że moje życzenie się spełni😀.

W ubiegłym roku udało mi się zapisać na wspólną zabawę "Jesienny SAL u Rudej Mamy". Sylwia okazała się super dziewczyną, która mi zaufała i pozwoliła uczestniczyć pomimo tego, że nie posiadałam bloga, strony na FB itp. Bardzo Jej za to dziękuję. Tak po prawdzie to dzięki Rudej Mamie odważyłam się założyć bloga - choć może to za dużo powiedziane. Na razie próbuję ogarnąć co, jak i z czym się je, więc wygląd bloga kompletnie odbiega od moich wyobrażeń.  

Ale do brzegu.....

Tak wyglądają kolejne elementy w tym miesiącu:



A tutaj pogląd na to, co udało mi się do tej pory wyhaftować


Teraz idę do Sylwii spróbować podlinkować żabę😀. Oby się udało....

W kolejnych postach pokaże moje hafciarsko-robótkowe plany na 2021rok. 

Pozdrawiam ciepło

Sylwia



3 komentarze:

  1. Sylwia, cieszę się bardzo, że jesteś w blogosferze:) Linkowanie udane. Życzę Ci powodzenia w blogowaniu i wyszywaniu:) I czekam, aż pokażesz światu swoje piękne prace:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dynia jest świetna:-)
    Jak ja zaczynałam, to zapisałam się do dwóch czy trzech zabaw żeby na pewno mieć przynajmniej przez rok co wrzucać i tak mineło pięć lat;-)
    Zobaczysz jak tu fajnie, a blogera też szybko ogarniesz, to strasznie wygląda tylko na początku, a jak będziesz miała z czymś problem to pisz, a zawsze Ci ktoś pomoże i doradzi. Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń